niedziela, 12 stycznia 2014

Wplątani w pajęczą sieć dylematów… emocje, namiętność, marzenia czy trzeźwo, surowo patrzący na świat rozum …



NIEZDOBYTA IX


ANIA


Twój świat stanął do góry nogami prawda Aniu? Dzisiaj masz iść na kolację do Łukasza i od samego rana wariujesz. Nie wiesz, w co masz się ubrać, jak się zachowywać i jak interpretować jego działania. Ciągle masz w pamięci tą chwilę w twojej kuchni, gdy wydawało ci się, że on chce cię pocałować. Wmawiasz sobie, że to tylko twoja wybujała wyobraźnia podsuwa ci takie głupie wizje. On tylko chciał zetrzeć mąkę z twojego policzka, nic więcej. Rumienisz się na samą myśl o tym jak blisko ciebie był i jak reagowałaś na dotyk jego ciepłych palców. To dla ciebie nowość jeszcze nigdy twoje ciało tak cię nie zdradzało. Zastanawiasz się, co byś zrobiła gdyby rzeczywiście chciał cię pocałować. Nie doszłaś do żadnego wniosku, więc odrzuciłaś ten pomysł, jako całkowicie niedorzeczny. Zyta i Ziuta wcale nie ułatwiały ci spokojnego przygotowania się do kolacji snując coraz to nowe scenariusze waszego spotkania.

- Anka to twoja wielka szansa. On ewidentnie cię podrywa! – Zyta próbowała wmówić ci, że twoje przypuszczenia są prawdziwe i nie zwariowałaś myśląc o Łukaszu w kategorii nieco innej niż przyjaciel.
- Dziewczyny przestańcie się nakręcać. Z tego nic nie będzie – siostry ksero jedynie uśmiechają się pobłażliwie kontynuując swoje wywody nie zwracając już uwagi na ciebie.
- Aniu, ale obowiązkowo musisz nam zdać sprawozdanie z randki, a szczególnie jeśli zostaniesz u niego na noc. Ze szczegółami kochana – drażnią się z tobą, ale doskonale wiedzą, że wrócisz o przyzwoitej porze bez jakichś szalonych przeżyć.
- Oszalałyście – poddajesz się i przestajesz się przejmować ich paplaniną.
- No dobra może nie ze szczegółami, ale obowiązkowo powiesz nam jakiego ma! Taki duży mężczyzna musi mieć wielkiego – Ziutka spaceruje po pokoju w samych stringach wymachując tyłkiem przed twoimi oczami.
- Kochana przecież wiesz, że nie liczy się wielkość. Może być mały, ale żeby wariat był – dziewczyny rozkręcają się coraz bardziej w rozmowie o szczegółach anatomicznych Łukasza.
Ta wymiana zdań tak cię onieśmiela, że robisz się czerwona i spuszczasz wzrok próbując odciągnąć swoją uwagę od wizji, jakie teraz prezentuje twój mózg. Wstydzisz się, bo zdajesz sobie sprawę, że chłoniesz ich słowa jak gąbka.

- Widziałaś kiedyś nagiego mężczyznę? – pytanie Zyty sprawia, że krztusisz się pitym właśnie sokiem i patrzysz na nią szeroko otwartymi oczami – to chyba oznacza nie. Nie kusiło cię obejrzeć jakiś filmik porno? – kręcisz tylko głową z zażenowaniem, bo nigdy nie czułaś potrzeby tego typu praktyk. Jedyna płeć przeciwna jaką widziałaś nago, to twoi młodsi bracia gdy ich przewijałaś.
- Anka wykorzystaj szansę! Widzę, ze ci się podoba, a ty podobasz się jemu. Czas zacząć żyć, nie jesteś zakonnicą! Nie musisz od razu rozkładać przed nim nóg, ale pozwól mu się do siebie zbliżyć, może czasem zmacać….


Masz na imię Ania i masz dylemat moralny!


ŁUKASZ

Denerwujesz się Łukaszu jak jakiś podlotek przed pierwszą randką. Anielka biega wesoło po kuchni śpiewając piosenkę, której nauczyła się w przedszkolu. Pakuje swoje ciuchy i zabawki do różowej walizki, która stoi w salonie. Nie lubisz żegnać się z córką, ale tym razem wiesz, że chociaż przez chwilę zostaniesz sam na sam z Anką.
Trzęsą ci się ręce, gdy słyszysz nieśmiałe pukanie do drzwi, a potem śmiech dwóch najważniejszych w tej chwili kobiet w twoim życiu. Zamierasz w zachwycie widząc ją w drzwiach kuchni. Po raz pierwszy widzisz ją w rozpuszczonych włosach sięgających niemal do pupy, obcisła bluzka uwydatnia jej biust mimo, że sięga po samą szyję i nie widać centymetra nagiej skóry. Krótka spódniczka, które na pewno nie należy do niej i wysokie obcasy podkreślają jej długie i zgrabne nogi. Stoisz jak kołek i gapisz się na nią jak sroka w gnat.
- One mnie do tego zmusiły. Te ciuchy nie są moje – twoje marzenie uśmiecha się nieśmiało próbując schować się za framugą.
- Wyglądasz ślicznie Aniu, niesamowicie wręcz. Siadajcie dziewczyny do stołu kolacja zaraz będzie gotowa – schlebiasz sobie widząc jak kobieta oblewa się szkarłatnym rumieńcem. Chyba rzadko spotykała się z komplementami.

Wyciągasz swoje dzieło z piekarnika i masz nadzieję, że nie rozgotowałeś warzyw, że sos się nie zważył, a ser odpowiednio rozpuścił.
- To jest pyszne Łukasz! Przyznam szczerze, że byłam sceptycznie nastawiona do twoich umiejętności! Zwracam honor. Co to jest? – cieszysz się jak głupi, że jej smakuje i, że początkowy stres troszkę z niej opadł i rozmawia już z tobą normalnie.
- Warzywa pod beszamelem z serem mozzarella. Na zgrupowaniach namiętnie oglądałem „Ewa gotuje” – jej perlisty śmiech odbija się od ścian twoje mieszkania i sprawia, że jesteś szczęśliwy jak nigdy.

Atmosfera zmienia się, gdy twoja była żona odbiera Anielkę i zostajecie sami. Jest wyraźnie spięta, nerwowo rozgląda się po pomieszczeniu i zaciska dłonie na kolanach. Gdy wreszcie udaje ci się do niej dotrzeć zegar wybija 23, a ona zrywa się z kanapy przepraszając cię, że zajęła ci tyle czasu. Nie masz pojęcia, co zrobić żeby ją zatrzymać, wiesz jednak, że musisz coś zrobić, musisz mieć choćby cień nadziei, że twoje starania mają sens. Biegniesz za nią do korytarza i łapiesz ją za ramię. Odwraca się i lekko zdezorientowana robi dwa kroki w tył opierając się plecami o zamknięte drzwi mieszkania. Kładziesz ręce obok jej głowy i pochylasz się dotykając czołem jej czoła. Czujesz jej oddech na twarzy, twoje nozdrza wypełnia odurzający zapach jej włosów i skóry. Nie ucieka i nie unika twojego spojrzenia postanawiasz więc spróbować.

- Aniu mogę Cię pocałować? – szepczesz dotykając ustami delikatnie jej policzka.
- Ja nie…ja nie wiem…ja nigdy – tym razem nie jesteś zaskoczony, wiesz z kim masz do czynienia i chcesz jako pierwszy dotknąć jej ust.
- Nie bój się. Zamknij oczy – podnosisz jej podbródek i dotykasz ustami jej ust, leciutko zahaczasz jej górną, a potem dolną wargę. Próbuje niezdarnie odpowiedzieć na twój pocałunek. Jej starania są tak rozkoszne, że masz ochotę wciągnąć ją do swojej sypialni. Wiesz jednak, że na to jest za wcześnie. Bardzo powoli pieścisz jej usta, tak żeby jej nie wystraszyć. Chwytasz jej dłoń i splatasz jej palce ze swoimi, pozwala ci na to, a nawet wzmacnia uścisk, gdy delikatnie przesuwasz językiem po jej wargach i zębach. Nie pogłębiasz pocałunku, bo to zbyt wiele jak na pierwszy raz. Oddycha ciężko, gdy przestajesz ją całować. Jest bardzo spłoszona, zaczerwieniona i nie wie, co ze sobą zrobić.
- Aniu musimy porozmawiać – nie spuszczasz oczu z jej twarzy pocierając kciukiem wnętrze jej małej dłoni.
- Wiem. Porozmawiamy, ale nie dziś – nawet się nie orientujesz, kiedy wyszarpuje rękę, chwyta swoje buty i nawet ich nie zakładając wybiega z twojego mieszkania znikając za drzwiami naprzeciwko.
Zostajesz sam z bałaganem w głowie. Nie wiesz jak interpretować to, co się stało, nic nie wiesz i jesteś wściekły.

Masz na imię Łukasz i nie wiesz czy jesteś gotów na wyrzeczenia niezbędne, aby ją zdobyć.

20 komentarzy:

  1. No i cała akcje jeszcze bardziej się rozkręca. Widać, że Łukaszowi bardzo zależy na Ani. Mam nadzieje, że nie te wyrzeczenia go nie przestraszą i będzie walczył do końca. Postawa Ani jest chyba normalna, ponieważ jest nieśmiałą osobą. Mam nadzieję, że otworzy się na Łukasza:)
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń
  2. A niech się teraz podda, to wlezę do Twojego opowiadania i skopię mu tyłek, przysięgam! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Łuuuuuukasz! :D człowieku! nareszcie!
    Ania założyła krótką spódniczkę i buty na wysokich obcasach? to chyba jej współlokatorki musiały zamknąć jej szafę na klucz i schować klucz, bo sama z własnej woli nigdy by się tak nie ubrała. a Łukaszowi się to spodobało. ;) widać, że nie chce jej tylko zaciągnąć do łóżka. pragnie nie tylko swojego szczęścia, ale też jej. to fajne, jaka zmiana w nim nastąpiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Padłam i nie wstaję. No po prostu epickie! Ania nadal jest trochę ciamciowata i niepewna, ale sam fakt, że wcisnęła się w takie ciuchy znaczy, że coś zaczęło się w niej zmieniać. Nawet, jeśli zrobiła to pod przymusem naszego uroczego duetu Z&Z.
    Łukasz... patrzę na tego wielkiego faceta, jak się stara, jak cieszy się z najmniejszych gestów i pojedynczych słów. I nie mogę uwierzyć, że aż tak się zmienił i dojrzał do znajomości z Anią. Zobaczymy tylko, czy naprawdę jest w stanie tyle czekać i poświęcić.
    Pozdrawiam, Anna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja poproszę takiego faceta, no serio. Jak na razie zachowuje się wręcz idealnie.
    Pierwszy pocałunek jak najbardziej magiczny. Zazdroszczę :-)
    Myślę, że faktycznie Ani nie można fundować zbyt dużo emocji na raz, bo nie przywykła do obściskiwania z bogiem seksu :-P teraz muszą ze sobą ustalić co dalej i oby się nic nie zepsuło!
    Naprawdę świetny rozdział :-) potrafisz dobrze przekazać nam wszystko co chcesz :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest z jednej strony słodkie, a z drugiej troszkę niebezpieczne.
    Przecież oni mimo wszystko pragną innych rzeczy i muszę się hamować. Znaczy się Łukasz musi... :P
    Chciałabym, aby w dzisiejszych czasach mężczyźni potrafili się zmienić i patrzeć na kobietę tak, jak Łukasz patrzy na Anię, bo sama przekonuję się, że najłatwiej spotkać takiego faceta, który jest taki, jak Łukasz jeszcze kilka wpisów wcześniej. Jest typowym samcem alfa, który dba jedynie o ciągłość gatunku...
    Niechże im się uda :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka ona jest słodka z tą swoją niewinnością. Taka urocza... A on nie może się teraz poddać. Przecież on wie, że warto. .ino wszystko trochę go rozumiem. Nie był przyzwyczajony do tego, że musi uważać na każdy gest, by przypadkiem nie sploszyc kobiety. A teraz trafił na taką, która reaguje bardzo nerwowo.
    Buziak :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Ania z tą swoją nieśmiałością i brakiem doświadczenia w relacjach męsko damskich zawładnęła totalnie Łukaszem, który się musi nie mało natrudzić żeby ją nie przestraszyć. Męczy się chłopak, bo zwykle panny mu się podstawiają, a tutaj jest wręcz odwrotnie. Kiedyś ta wstrzemięźliwość i taktyka maciupkich kroków zostanie mu wynagrodzona jak wcześniej nie zrobi czegoś głupiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje, że Ania kiedyś pozbędzie się tej swojej nieśmiałości.
    A Łukasz zrobił kolejny krok i mam nadzieję, że niczego nie zepsuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem zła bo czytałam ten rozdział wczoraj na komórce bo odcięli mi neta i miałam taki fajny konstruktywny komentarz, a dziś dupa jestem tak wkurwiona ze nie potrafię go odtworzyć. Dobra pamiętam ze chichrałam się jak głupia po przeczytaniu fragmentu ze Kadziu oglądał "Ewa gotuje" haha też oglądam :)) No proszę i widzę że można z tego coś wynieść. Wierzę że Łukasz nie spieprzy tej relacji między nimi, że będzie ostrożny i powolny może i Ania się w pewnym momencie zniecierpliwi i przejmie inicjatywę?

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem,jak to zrobisz,ale chcę na dzień babci (bo najbliżej) takiego Łukasza!! jak to 1 Anka go zmieniła w tak krótkim czasie,no... :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Łukasz potrzebuje dużo cierpliwości, ale wydaje mi się, że jest w stanie ją w sobie znaleźć. Ta cała nieśmiałość Ani jest urocza. Mam tylko nadzieję, że pocałunek jej nie spłoszył i że naprawdę ze sobą porozmawiają. Aczkolwiek pragnę zaznaczyć, że rozmowy dziewczyn przed tą randką mnie rozwaliły xD Zyta i Ziuta najpierw same naskakują na Kadzia, żeby nie zaciągał Ani do łóżka, a potem same to proponują koleżance. To nie zmienia oczywiście faktu, że i tak je uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ania to typ dziewczyny nieśmiałej i "niedoświadczonej", dlatego też Łukasz będzie musiał mocno się postarać, aby zdobyć całkowicie jej zaufanie. Bardzo dobrze, że na nią nie naciska, na nic nie napiera. To wszystko przyjdzie z czasem owocnych, mam nadzieję, starań siatkarza o dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, tak, tak! Ja już teraz wiem, że Łukasz będzie się wyrzekał wszystkiego bardzo długo, gdyż nasza Ania go po prostu oczarowała - rzuciła na niego urok, a on już tak łatwo się z niego nie wyplącze. A ten ich pocałunek - to musiało być niezwykle słodkie. Mam nadzieję, że tylko Anka teraz nie będzie unikała Kadziewicza jak ognia!

    Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.

    P.S. Jak z początku byłam sceptycznie nastawiona do Ziuty i Zyty, tak teraz je uwielbiam! Są kapitalne :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ajajajajaj! Boskie, boskie i jeszcze raz boskie. No jakbym siebie widziała podczas pierwszego pocałunku hahaha <3 Łukasz zachował się naprawdę w porządku, że nie przeciągnął tego dalej i pozwolił jej wrócić do domu, zeby mogła sobie w spokoju wszystko poukładać. Myślę że dziewczynie się spodobało i wcześniej czy później wróci po więcej ;)
    Całuję, S. :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że Ania zdecydowała się na kolację z Łukaszem, ale OGROMNE brawa dla niego i za to jak się zachował podczas tego spotkania. Podejrzewam, że w każdej innej sytuacji chciałby skorzystać z obecności pięknej kobiety w swoim mieszkaniu, a on zapytał czy może pocałować Ankę. Oboje będą się musieli sporo nauczyć, jeśli zdecydują się na bycie razem ;)
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ania jest słodka ze swoim niedoświadczeniem i niewiedzą w sprawach damsko-męskich. Łukasz musi się nauczyć delikatnego obchodzenia się z nią w każdej sytuacji by jej nie skrzywdzić.
    Całuję, Daja:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Na początku, przepraszam za moją nieobecność...
    Jeżeli chodzi o rozdział to jest świetny :) Akcja w końcu zaczyna się rozkręcać i mam nadzieję, że Łukasz nie zrobi niczego głupiego...
    Czekam na cd.
    Pozdrawiam A. ;*

    OdpowiedzUsuń